Ach, małżeństwo. Ten magiczny moment, kiedy mówisz sobie „tak” na całe życie, ale przede wszystkim, kiedy wznosisz toast za przyjaciół, rodzinę, sąsiadów, a czasem nawet za osoby, których imion tak naprawdę nie znasz. A gdzie wesele, tam i bankiet. A gdzie bankiet… tam i wino . Ile więc butelek wina zabrać na wesele?
Spoiler: więcej niż myślisz, ale nie panikuj, omówimy to wszystko powoli.
Nie ma co owijać w bawełnę: pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, nie jest wybór wina, ani nawet sukni ślubnej , ale ustalenie liczby gości. Wydaje się to oczywiste, ale zdziwilibyście się, ile par planuje wino, zanim sporządzą ostateczną listę gości.
Zrób więc listę, dodaj ciocię Michèle, która zawsze przychodzi z tajemniczą „jedynką”, policz dzieci (nawet jeśli nie piją, zajmują miejsce) i przede wszystkim: zostaw trochę miejsca . Kuzyn na ostatnią chwilę, przyjaciel, który przyprowadzi swoją nową połówkę... lepiej za dużo niż za mało.
Nie powiemy Wam nic nowego – dzieci nie piją wina. Ale uwaga: niektórzy młodzi dorośli mają imponującą pojemność (szczególnie po północy), podczas gdy inni wolą lekkie koktajle. Policzcie więc liczbę osób pijących wino , szacując, że 70–80% dorosłych będzie go pić .
Nie każdy jednak opróżnia butelkę sam (choć). Są:
Oświeceni amatorzy, którzy piją z umiarem, ale regularnie,
Osoby pijące okazjonalnie (często te, które nie potrafią dobrze utrzymać alkoholu),
I te „nie powiem nie małej szklance”, które kończą się tańcem na stołach.
Ważne jest znalezienie realistycznej średniej.
Ślub to nie tylko jeden posiłek. Jest kilka kluczowych momentów, w których odkorkowuje się butelki i każdy z nich zasługuje na chwilę skupienia.
Słynny „vin d'honneur” często stanowi pierwszą pułapkę. Niby aperitif, ale w rzeczywistości to rodzaj imprezy przedślubnej, która trwa dobre dwie godziny (minimum). Pijemy białe wino, różowe, czasem czerwone, a często musujące – a wszystko to podziwiając pannę młodą, która już dumnie paraduje w swojej olśniewającej i odważnej sukni ślubnej z odkrytymi plecami .
Na przyjęcie należy przeznaczyć około 1 butelkę na 3 osoby .
Tak więc na 100 gości: ok. 33 butelki (tak, już).
Podczas posiłku goście piją spokojniej... ale systematycznie. Zazwyczaj do przystawki lub ryby podaje się białe wino , do mięsa czerwone , a czasem do sera wino słodkie lub łagodne .
Do posiłku przeznaczamy średnio jedną butelkę wina na dwie osoby .
I znowu, w zależności od długości kolacji i temperatury na zewnątrz (tak, latem pijemy więcej białego wina i szybciej), czasami trzeba się dostosować.
Technicznie rzecz biorąc, w tym momencie nie podaje się wina, lecz szampana lub wino musujące. Czas na toasty, przemówienia, piętrowy tort, strzelanie korkami... i powiewną suknię ślubną , która wiruje w rytm emocji.
Zaplanuj jedną butelkę szampana na 6 osób (lub jedną na 4, jeśli chcesz być hojny).
Dobrze, przejdźmy do sedna sprawy. Oto typowy szacunek dla 100 dorosłych :
Przyjęcie : 1 butelka na 3 osoby → 33 butelki
Zestaw (białe + czerwone) : 1 butelka na 2 osoby → 50 butelek
Szampan na deser : 1 butelka na 6 osób → 17 butelek
Razem: około 100 butelek dla 100 osób.
A potem mówisz sobie: „O tak, naprawdę”. Tak, ale czekaj, to jeszcze nie koniec.
Nie musisz podwajać ilości, ale przewidź o 10–15% więcej , jest to minimum dla:
Radzenie sobie z nieoczekiwanym
Unikaj sytuacji, w której w połowie pieczenia zabraknie czerwonego wina
Proszę tych, którzy chcą drugą szklankę
Zatem na 100 osób zaplanuj 110–115 butelek . To nie marnotrawstwo: to, co zostanie, zawsze możesz wypić później lub podarować komuś w prezencie.
Nie chcesz za każdym razem liczyć? Oto proste proporcje :
Przyjęcie : 1 butelka / 3 gości
Posiłek : 1 butelka / 2 osoby (połowa białego, połowa czerwonego)
Szampan / bąbelki : 1 butelka / 6 gości
I przede wszystkim: 1 dorosły = około 4 kieliszków wina w ciągu dnia .
Trochę mniej dla mądrych, trochę więcej dla imprezowiczów.
Tak! I to nie tylko trochę.
Latem:
Wina białe i różowe są trwalsze (ze względu na świeżość)
Pijemy częściej , szczególnie na świeżym powietrzu.
Szampana pije się jak wodę (ale uważaj na odwrotny efekt)
Zimą:
My preferujemy wina czerwone, bo są cieplejsze.
Często pijemy wolniej , szczególnie gdy jest zimno.
Goście często zostają dłużej przy stole , dzięki czemu konsumpcja rozkłada się bardziej równomiernie.
Dostosuj więc ilość wina do klimatu , a jeśli bierzesz ślub w lipcu lub sierpniu… pij prawie dwa razy więcej różowego wina.
Magnum (1,5 l) cieszy się popularnością. Jest eleganckie, robi wrażenie na widzach i lepiej przechowuje wino. Ale przede wszystkim: to odpowiednik dwóch standardowych butelek .
Korzyści :
Mniej butelek do otwarcia
Większa obecność przy stołach
Mniej odpadów (niech żyje ekologia, nawet pijana)
Ale uwaga: nie wszystkie wina są dostępne w butelkach magnum i wymagają nieco więcej wysiłku logistycznego (transport, przechowywanie itp.).
Dwie opcje: dystrybucja na dużą skalę lub sprzedawca/producent wina .
Znajdziesz niedrogie butelki, często w promocji, i wygodnie jest kupować hurtowo, trochę jak suknia ślubna w stylu empire : prosta, dostępna, ale bez gwarancji co do szczegółów. Wada? Jakość jest zmienna, a porady... żadne.
Szukasz wina z przesłaniem, piękną historią, a może takiego, które pochodzi z regionu, w którym bierzesz ślub? Zwróć się do sprzedawcy wina, a jeszcze lepiej – do lokalnego winiarza.
Dodatkowo niektórzy przyjmują nieotwarte butelki , co może pomóc Ci zaoszczędzić pieniądze, jeśli masz ich nadwyżkę.
Rozumiemy potrzebę zadowolenia wszystkich. Ale uwaga: zbyt duży wybór zabija wybór.
Idealnie:
Biały mężczyzna
Czerwony
Wino musujące na deser
To więcej niż wystarczająco. Dodając różowe wino do przyjęcia, zaspokajasz 99% gustów.
Chociaż ten artykuł dotyczy wina, pamiętaj, że nie każdy je pije . Alternatywy w planowaniu:
Piwa rzemieślnicze (gwarantowany sukces)
Proste koktajle (spritz, mojito)
Napoje bezalkoholowe dla kierowców i dzieci
Nieważne, ile butelek jest, jeśli nikt ich nie otworzy, to nic nie da. Musisz:
Płynna obsługa : kelnerzy muszą wiedzieć, jak będzie przebiegał posiłek
Dobre tempo : ani za wolne (puste szklanki), ani za szybkie (zapomniane szklanki)
Dopasowane okulary : tak, zmieniają wrażenia
I przede wszystkim: unikajcie czerwonego wina w stylu stołówki, serwowanego „samoobsługowo” na środku stołu. Wino zasługuje na coś lepszego.
Nie chcesz być tą parą, której goście wspominają: „O tak, wspaniałe wesele, ale musiałem dokończyć colę”.
Lepiej planować z wyprzedzeniem, odkładać resztki i podawać je na brunch następnego dnia (recykling w ramach świąt, mile widziany).
Porównaj oferty i przelicz: czasami tego typu zasoby mogą pomóc Ci lepiej zrozumieć sytuację. Czasami centralizacja opcji obniża koszty.
Na 100 gości przypada 110–115 butelek wina .
Podział według najważniejszych elementów: przyjęcie, posiłek, deser.
Zostaw trochę miejsca, zwłaszcza jeśli jest gorąco.
Ogranicz polecenia, aby nie tracić gości.
Zasięgnij porady u sprzedawcy wina lub winiarza.
Nie zaniedbuj obsługi i alternatywnych napojów.
Jeśli masz trochę wina (szczęściarz), masz kilka opcji:
Zachowaj to na przyszłe wieczory ze znajomymi
Podaruj swoim gościom jako pamiątkę
Odsprzedaj (niektóre grupy lub witryny na to pozwalają)
Pij powoli, myśląc o tym cudownym (lub mglistym, w zależności od zawartości alkoholu) dniu.