Otrzymanie zaproszenia na ślub jest trochę jak wezwanie na tajną misję. Czujesz się zaszczycony, czasem zaskoczony, często spanikowany. Ale bądź spokojny: odpowiedź na zaproszenie ślubne to nic wielkiego. Wystarczy odrobina taktu, szczypta zdrowego rozsądku i – bądźmy szczerzy – unikanie niezręczności rodem z sitcomu.
Nie wiesz, od czego zacząć? Bez paniki. Ten poradnik pomoże Ci uniknąć typowych pułapek i zabłysnąć, nie wzbudzając przy tym sensacji. A zatem, uśmiechnijmy się i zanurzmy w subtelnej sztuce odpowiadania na zaproszenia ślubne.
Zanim pomyślisz o odpowiedzi, poświęć chwilę na przeczytanie zaproszenia. Nie, nie przeglądaj go pobieżnie jak spamu w swojej skrzynce odbiorczej. Czytaj uważnie, jakbyś obserwował każdy szczegół sukni ślubnej . Dlaczego? Ponieważ ta mała kartka zawiera więcej informacji niż mapa skarbów.
Adres, godzina, dress code, termin odpowiedzi... Wszystko jest. I przede wszystkim, słynne RSVP (proszę o odpowiedź). Nie jest ono na pokaz. Oznacza to, że oczekujemy od Ciebie odpowiedzi, i to jak najszybciej.
Kolejny ważny szczegół: sprawdź, czy zaproszenie jest imienne. Jeśli widnieje na nim tylko Twoje imię, unikaj przychodzenia z niespodzianką dla bliskiej osoby. To nie jest wydarzenie po pracy.
Wydaje się to oczywiste, ale czasami zaproszenie jest adresowane do „rodziny Dupontów”, kiedy myśleliśmy, że jest tylko dla nas. Albo do „Pana i Pani”, kiedy jesteśmy już kawalerami. W razie wątpliwości lepiej poprosić grzecznie, niż pojawić się z babcią i psem.
Odpowiadanie na zaproszenie ślubne nie jest jak pozostawienie koszyka bez opieki na stronie internetowej. Nie ma tu mowy o „zobaczymy później”, a tym bardziej o ghostingu. Odpowiadamy jasno, uprzejmie i punktualnie. To kwestia szacunku… i stylu! Poza tym, jeśli jesteś typem osoby, która ceni dobre maniery z nutą retro, pokochasz krótką suknię ślubną z lat 50 .: szykowną, figlarną i idealną na tańce do białego rana bez konieczności wchodzenia na pokład.
Tak = tak. Nie = nie. Może = nie.
W cudownym świecie ślubów nie ma półśrodków. Para młoda musi policzyć liczbę nakryć, zaplanować rozmieszczenie gości, a czasem nawet prezenty dla każdego gościa. Dość powiedzieć, że „naprawdę nie wiem” nie pozwoli im spać w nocy. Bądźcie jasni, wiarygodni, a przede wszystkim… bądźcie gotowi, by klaskać, śmiać się i podziwiać pannę młodą w jej odważnej i niezapomnianej czarnej sukni ślubnej typu princessa . Bo tak, każdy szczegół ma znaczenie, w tym wasza odpowiedź.
Jeśli przyjdziesz, wyraź swoją radość, pokaż, że jesteś wzruszony, a nawet poruszony (ale nie na tyle, żeby wysłać filmik z płaczem). Prosta wiadomość może wystarczyć:
„Bardzo dziękuję za zaproszenie! Z przyjemnością będę obecny w Waszym wielkim dniu. Możecie liczyć na to, że przyjdę i będę oklaskiwać Parę Młodą i Pana Młodego, unikając przy tym zbytniego tańczenia do Claude'a François (niczego nie mogę obiecać).”
Nie dasz rady? Nie ma problemu, o ile powiesz to taktownie. Nie ma potrzeby wymyślania niekończących się wymówek ani wymyślania problemów żołądkowych. Postaw na prostotę i szczerość:
Dziękuję za zaproszenie, jestem naprawdę wzruszony. Niestety, nie będę mógł być z Wami tego dnia. Życzę Wam cudownego dnia pełnego miłości!
I to wszystko. Nie trzeba pisać powieści ani wysyłać zaświadczenia lekarskiego.
E-mail, SMS, kartka papierowa, gołąb pocztowy, a może suknia ślubna z długim rękawem ? Właściwym kanałem jest ten, o którym mowa w zaproszeniu. Jeśli panna młoda i pan młody dołączyli kartę z odpowiedzią, skorzystaj z niej. Jeśli utworzyli stronę internetową z formularzem odpowiedzi, skorzystaj z niej. A jeśli nic nie jest określone, wybierz kanał, z którego zazwyczaj korzystasz w kontaktach z nimi.
Ale unikaj odpowiadania na Instagramie lub w komentarzu pod najnowszym postem na Facebooku. Trochę formalności, na litość boską. Spersonalizowana wiadomość lub przemyślana kartka to wciąż bardziej elegancka opcja. W końcu poświęcili czas na wybór miejsca, menu... a może nawet na wybór niedrogich sukien ślubnych w stylu boho , żeby wszystko było idealne, nie przekraczając budżetu. Możesz więc dać sobie dwie minuty na porządną odpowiedź!
Strony internetowe o tematyce ślubnej są często dobrze zaprojektowane: wystarczy zaznaczyć odpowiednie pola. Pamiętaj, aby uwzględnić wszystkie wymagane informacje (liczbę osób, wymagania dietetyczne itp.). I nie pozostawiaj odpowiedzi w wersji roboczej przez 3 tygodnie.
Jeśli pozwolisz, by to się przeciągało, nie udawaj, że nic się nie stało. Szybko przeproś i odpowiedz natychmiast. Owszem, para młoda westchnie w duchu, ale przynajmniej będą mieli odpowiedź.
Odpowiedź brzmi: tak. Ale wszystko zależy od maniery. Masz prawo odmówić zaproszenia, nawet jeśli panna młoda i pan młody to starzy przyjaciele lub bliscy kuzyni – podobnie jak w przypadku wyboru sukni ślubnej bez ramiączek , która odzwierciedla Twój osobisty gust. Po prostu bądź uprzejmy, szczery (w granicach rozsądku) i przede wszystkim: nie rozpływaj się w powietrzu.
Ludzie rozumieją, że nie każdy ma budżet, czas i energię na cały weekend świętowania. Sztuką jest im to powiedzieć w miły sposób .
Nie możesz, bo pracujesz? Po prostu powiedz. Bo to daleko? Bo masz już inne zobowiązania? To samo. Nie ma potrzeby oddawać się fantazjom godnym Netfliksa. Trochę prawdy jest lepsze niż wielkie kłamstwo.
Sztuka odpowiadania na zaproszenie ślubne oznacza również wiedzę, czego nie robić . Oto krótka (niepełna) lista pułapek, których należy unikać:
Tak, to się zdarza. Niektórzy otrzymują zaproszenie, wieszają je na lodówce i... zapominają o nim. To jest RZECZ, której NIE należy robić, zwłaszcza planując zimową suknię ślubną . To nie tylko niegrzeczne, ale też bardzo uciążliwe dla pary młodej.
Ślub planuje się z wielomiesięcznym wyprzedzeniem. Twoja późna odpowiedź może pokrzyżować Twoje plany, zwłaszcza jeśli odpowiesz po ustaleniu planu usadzenia gości.
Jeśli w zaproszeniu wymienione jest tylko twoje imię, nie zabieraj ze sobą kuzyna, sąsiada ani nowej sympatii z Tindera. To sprawi, że wszyscy poczują się niekomfortowo.
„Przyjdę, ale tylko pod warunkiem, że będę przy fajnym stoliku”. Nie. To nie festiwal. Niech panna młoda i pan młody zaplanują to, jak chcą. A jeśli siedzisz z ciocią Josiane, cóż… zapoznaj ją z urokami playlisty z lat 90.
Ach, ten słynny zwrot akcji. Powiedziałeś „tak”, a teraz szef umawia cię na spotkanie tego samego dnia. Albo niania cię zostawia. Co robić?
Powiadom jak najszybciej. Nawet jeśli będzie to niezręczne, panna młoda i pan młody wolą być poinformowani. Krótka, uprzejma, jasna wiadomość i gotowe:
„Bardzo mi przykro, ale coś nieoczekiwanego uniemożliwiło mi przybycie zgodnie z planem. Życzę Państwu wspaniałego dnia. Będę o Państwu myśleć tego dnia!”
Skontaktuj się z panną młodą i panem młodym. Po prostu. Zapytaj ich, czy to nadal możliwe, bez wywierania na nich presji:
„Wreszcie będę dostępny tego dnia. Jeśli to jeszcze możliwe, chętnie dołączę. Ale całkowicie zrozumiem, jeśli będzie za późno, żeby mnie dodać.”
Docenią Twoją uczciwość i takt.
Chcesz odejść od tradycyjnego „dziękuję za zaproszenie”? Oto kilka sugestii, jak nieco urozmaicić swoją odpowiedź, zachowując jednocześnie szacunek. Link tutaj
Jestem w 100% gotowa. Już wyjęłam galowe buty i wyćwiczyłam swój najpiękniejszy uśmiech. Dziękuję za to wspaniałe zaproszenie, nie mogę się doczekać, aż powiem „tak”!
„Jestem naprawdę wzruszony Waszym zaproszeniem. Niestety, nie będę mógł przyjść. Ale wzniosę toast za Wasze szczęście, z mojej kanapy, w stroju wieczorowym (a przynajmniej prawie)”.
Odpowiedź na zaproszenie ślubne nie jest niczym trudnym. Wystarczy odrobina zdrowego rozsądku i szczypta etykiety. Niezależnie od tego, czy odpowiesz „tak”, czy „nie”, kluczem jest udzielenie odpowiedzi z szacunkiem, na czas i z odrobiną osobistego akcentu, jeśli masz na to ochotę.
A jeśli przyjdziecie: pamiętajcie, żeby dobrze się bawić, pogratulować pannie młodej i panu młodemu i nie zajmujcie całego miejsca przy fontannie z ponczem.