Ach, suknia ślubna. Sprawia, że ludzie marzą, rozmawiają, a czasem krzyczą (zwłaszcza gdy widzi się cenę). W wielu kulturach muzułmańskich suknia ślubna jest w centrum uwagi : musi błyszczeć, musi się kręcić, musi sprawiać, że ludzie mówią „wow”. Ale kiedy dochodzi do płatności… cisza w eterze. Kto powinien zapłacić? Pan młody? Panna młoda? Oboje? Państwo? Spoiler: nie państwo.
A przede wszystkim, czy w islamie ta kwestia jest już rozstrzygnięta, czy też żeglujemy po wzburzonych wodach tradycji, zwyczajów i ciotek, które zawsze mają coś do powiedzenia? Wyjaśnimy ci wszystko, bez zbędnych ceregieli i z uśmiechem na ustach.
Islam nie zawiera żadnych konkretnych zasad religijnych dotyczących tego, kto powinien zapłacić za suknię ślubną . Tak, dobrze przeczytałeś: nic w Koranie, nic w hadisach nie mówi, że „pan młody zapłaci za suknię ślubną” ani że „suknia musi kosztować półtorej owcy”. W rzeczywistości islam dopuszcza dużą swobodę w materialnych aspektach małżeństwa, o ile spełnione są podstawowe warunki religijne: obopólna zgoda, posag (mahr), świadkowie i publiczne ogłoszenie ślubu.
Suknia jest zatem dodatkiem kulturowym . Z religijnego punktu widzenia ważne jest, aby strój panny młodej był skromny , bez nadmiernej wystawności i wątpliwej przezroczystości. Niezależnie od tego, czy jest biały, złoty, czerwony czy tęczowy, nie jest to główny temat w islamie . Z drugiej strony, kto za to płaci… wchodzimy w tradycję.
W wielu kulturach muzułmańskich – czy to w Maghrebie, Afryce, na Bliskim Wschodzie, czy w Azji Południowej – spotykamy głęboko zakorzenione praktyki . Często rodzina panny młodej płaci za suknię, aby uczestniczę w tym wydarzeniu. W innych przypadkach to pan młody oferuje jej dostarczenie. Nie ma jednego standardu i wiele zależy od zwyczajów rodzinnych, środków finansowych oraz dialogu (lub jego braku) między przyszłymi małżonkami.
Sytuacji jest tyle, ile sukienek – czy to suknia ślubna bez ramiączek , która podkreśla figurę, olśniewający, lśniący wzór, czy bardziej stonowana. Niektóre pochodzą od projektantów, inne z lokalnych butików. A jeśli chodzi o finansowanie, sytuacja jest równie zróżnicowana.
W wielu kulturach muzułmańskich to rodzina panny młodej decyduje o wyborze sukni , po prostu dlatego, że tak się robi od pokoleń. To sposób na uhonorowanie córki, przygotowanie jej z dumą do wielkiego dnia i uniknięcie presji na przyszłego męża. Często to matka, ciotki i siostry towarzyszą pannie młodej w wyborze sukni, co czyni to wydarzenie rodzinnym.
Zaleta: panna młoda ma swobodę wyboru (no chyba że matka chce narzucić swoją suknię z lat 80....). Wada: może to być znaczny wydatek dla rodziny.
Coraz więcej kobiet decyduje się zapłacić za suknie z własnej kieszeni , z dumy, niezależności lub po prostu dlatego, że chcą uniknąć kłótni rodzinnych . Niektóre wykorzystują w tym celu posag (mahr) , co jest całkowicie dozwolone, ponieważ posag należy w całości do kobiety od momentu jego wręczenia.
To także sposób, w jaki panna młoda mówi: „Ja wybieram, ja zarządzam i biorę odpowiedzialność”, co może być bardzo wzmacniające.
W niektórych rodzinach i parach pan młody decyduje się zapłacić za zimową suknię ślubną . Czasami z własnej inicjatywy, czasami dlatego, że nakazuje to zwyczaj. Ten gest jest postrzegany jako dar, szczególna uwaga, sposób powiedzenia: „Chcę, żebyś była najpiękniejsza, bez żadnych ograniczeń cenowych”.
Ale uwaga, nie jest to w żaden sposób obowiązek religijny . Nie należy tego mylić z posagiem, który jest jedynym zobowiązaniem finansowym pana młodego wymaganym przez islam.
We współczesnych parach często obserwujemy sprawiedliwy lub wynegocjowany podział: każda osoba wnosi wkład według swoich możliwości lub ustala wspólny budżet. Jest to często wybór par, które dużo komunikują się, wspólnie planują i chcą, aby ślub odzwierciedlał ich wizerunek, bez poczucia, że którekolwiek z nich jest oszukane.
W islamie posag jest niezbędnym warunkiem zawarcia małżeństwa. Jest to dar, który pan młody przekazuje żonie dobrowolnie i bez ograniczeń , i który staje się w całości jej własnością .
Oczywiście. Jeśli panna młoda sobie tego życzy, może przeznaczyć całość lub część posagu na zakup sukni . Może jednak przeznaczyć go na coś innego: kupić złoto, zainwestować, wybrać się w podróż lub bezpiecznie przechowywać pieniądze.
Ważne jest, aby pan młody nie dyktował pannie młodej, co ma zrobić z posagiem. Jeśli chce kupić satynową suknię ślubną za 1000 euro lub za 80 euro, to ma do tego prawo. W rzeczywistości niektóre kobiety przeznaczają część posagu na suknię, a resztę na inne wydatki ślubne.
Powszechne błędne przekonanie: niektórzy uważają, że posag pokrywa wszystkie wydatki ślubne panny młodej . Błąd! Posag jest osobistym darem, a nie budżetem małżeńskim. Nie jest to równoczesne finansowanie ślubu; jest to dar o wartości symbolicznej i materialnej .
Zaletą islamu jest to, że w razie wątpliwości można sięgnąć do źródeł i opinii uczonych, aby uzyskać jaśniejszy obraz sytuacji. A w tej kwestii… wszyscy są jednomyślni .
Pan młody nie ma religijnego obowiązku płacenia za suknię dla swojej przyszłej żony, niezależnie od tego, czy jest to suknia klasyczna, czy suknia ślubna w dużym rozmiarze . Żaden werset Koranu, żaden hadis Proroka (s.a.s.), żadna rygorystyczna porada prawna tego nie potwierdza. Obowiązkowy jest jedynie posag. A suknia? To kwestia indywidualna.
Niektóre pary decydują się na płacenie z hojności. To w porządku. Ale nie może to być regułą.
Uczeni podkreślają kluczową kwestię: elastyczność . Islam daje ludziom swobodę organizowania się według własnego uznania, pod warunkiem, że odbywa się to z szacunkiem, transparentnością i bez niesprawiedliwości. Oznacza to, że nie ma jednej, poprawnej odpowiedzi na to pytanie, ale tyle odpowiedzi, ile par.
Częsty błąd: Osoba płacąca za suknię myśli, że może dyktować styl. Zły pomysł. Nawet jeśli to Ty ją finansujesz, panna młoda ma ostatnie słowo w kwestii tego, co założy, czy będzie to suknia ślubna z odkrytymi plecami , czy inny fason. To jej dzień, jej wizerunek, jej komfort. I szczerze mówiąc, czy ktokolwiek chciałby usłyszeć: „Powinieneś był założyć tę” podczas kolacji?
Niektóre rodziny tak bardzo pragną, aby ich córka wyglądała „olśniewająco”, że nie wahają się zadłużyć, by kupić suknię , nawet jeśli oznacza to zaciągnięcie kredytu hipotecznego lub sprzedaż salonu. Powiedzmy sobie jasno: suknia nie czyni ślubu. Nie ma sensu poświęcać stabilności finansowej dla kilku godzin na wybiegu.
W niektórych rodzinach ciotki chcą, żebyśmy nosili bardzo „wymyślną” suknię, bo „tak u nas jest”. Ale jeśli pannie młodej się to nie podoba, to ona ma ostatnie słowo. Poza tym, dywan z kryształkami nie zawsze jest praktyczny do tańca.
Lina, 27 lat, mówi: „Wszyscy myśleli, że wydam 1000 euro na sukienkę. W rzeczywistości kupiłam ją online za 70 euro. Przymiarka u krawcowej kosztowała mnie 30 euro i zebrałam więcej komplementów niż moja kuzynka, która kupiła ją za 1500 euro”.
Sarah, lat 30, zwierza się: „Nalegał, żebym zapłacił. Ale postawiłam jeden warunek: to ja wybieram. Efekt: prosta, elegancka sukienka i zachwycony mąż. Zero stresu, zero konfliktów, tylko miłość”. Pytanie, które często pojawia się w tym kontekście, zasługuje na postawienie .
W islamie nie ma żadnego nakazu religijnego, który zobowiązywałby kogokolwiek do płacenia za suknię ślubną. Nie jest to obowiązek pana młodego ani prawny obowiązek panny młodej. To decyzja osobista, rodzinna i kulturowa .
Niezależnie od tego, czy jesteś w drużynie tradycji (rodzina płaci), drużyny romansu (następny pan młody płaci), drużyny solo (ja sobie poradzę) czy drużyny nowoczesnej (dzielimy się), zasada jest prosta: podejmuj decyzje w porozumieniu, bez presji i długów.
I pamiętaj: najpiękniejszą rzeczą w ślubie nie jest suknia... ale uśmiech osoby, która ją zakłada.